Wyjęte z kontekstu i zmieszane autobiograficzne zdarzenia z przeszłości służą Marcie Czarneckiej do tworzenia alternatywnej rzeczywistości zapisanej na obrazach. Łączyło nas to, że szukaliśmy kogoś, z kim moglibyśmy wejść w relację na poważnie i byliśmy zestresowani. Oczywiście taka rozmowa, mimo ograniczenia czasowego ok 5 minut to nie wyścigi.